Błonnik to ta część pokarmu, która nie ulega strawieniu w żołądku a stanowi pożywkę dla bakterii jelitowych. Jest to więc bardzo szczególna grupa, skoro nawet kwas solny nie jest w stanie jej strawić. Przemysł spożywczy unika błonnika, twierdząc, że to zbędny balast dla naszego organizmu, tymczasem okazuje się, że bez błonnika nie można być zdrowym.
Coraz więcej wiadomo na temat wpływu jelit na zdrowie całego organizmu. Doktor Bartek Kulczyński twierdzi:
„Gdy mamy chore jelita i dysbiozę jelitową, zwiększa się ryzyko na przykład choroby Alzheimera, Parkinsona czy depresji. Osoby z depresją mają niedobór dwóch bakterii z rodzaju Coprococcus i Dialister."
Człowiek czerpie sporo energii z przyrody, przetwarzając ją w układzie trawiennym na swoje zdrowie. Jesteśmy połączeni z przyrodą, a to połączenie odbywa się właśnie w układzie przyswajania tego, co zewnętrze w to, czym my jesteśmy. Bardzo ważne jest by ten układ przetwarzania i wchłaniania działał prawidłowo, w przeciwnym razie tracimy zdolność do dalszego życia.