Błędem byłoby przypuszczać, że to odkrycie zmieni coś w
życiu przeciętnego mieszkańca Ziemi. Od wielu la dr Rath uświadamia ludzi o
zbawiennych skutkach witamin a mimo to oni wola wierzyć, że witaminy są
szkodliwe. Znam albo może powinienem napisać, że znałem ludzi, którym medycyna
nie pomogła a nawet jestem skłonny stwierdzić, że zaszkodziła, ale nie znam nikogo,
komu zaszkodziłyby witaminy, mimo że ciągle spotykam się z propagandą
przestrzegającą przed zażywaniem.
Moja teściowa opowiadała mi o człowieku, który miał bzika na
punkcie ziół. Twierdził, że nie potrzebuje leków, ponieważ każdą dolegliwość można
wyleczyć znacznie bezpieczniejszymi ziołami. Kiedy zmarł po wsi poszła plotka,
że w żołądku nie miał nic oprócz zielska. Tylko, że zanim ktoś oceni ten
przypadek to powinien wziąć pod uwagę, że człowiek ten miał około 90 lat (nie
pamiętam dokładnego wieku). Sprawdźcie statystykach ile lat żyje przeciętny
lekarz. Okaże się, że zwolennik ziół żył o jakieś pół życia dłużej. Nauczmy się
logicznie myśleć i oddzielać fakty od opinii.
Jeśli wyniki badań nad pozytywnym działaniem witaminy D są wielokrotnie
potwierdzone zawsze dając taki sam wynik to są faktem naukowym. Jeśli wyniki
badań nie są dla wszystkich ludzi takie same a ich podsumowanie wynika z
procentowej przewagi to mamy do czynienia z dodatkowymi czynnikami, które warto
zbadać. Pisząc inaczej, jeśli w 80% przypadków witamina D pomogła a w innych
nie zauważono korzyści to znaczy, że na zdrowie oprócz samej witaminy mają
wpływ dodatkowe czynniki, czyli badania nie są skończone a wyniki nie są w
pełni naukowe. O naukowym fakcie mówimy wówczas, gdy eksperyment wielokrotnie powtórzony
daje zawsze taki sam wynik.
Ps. Osobiście polecam naturalne witaminy dr Ratha. Ja na potrzeby mojej rodziny mam abonament na witaminy. Dostaje transport z Holandii co 2 miesiące, jeśli chcesz mieć podobne źródło witamin napisz do mnie a pomogę ci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz